Prosta i smaczna szakszuka

Nie lubicie spędzać godzin w kuchni, nadzorując patelnie i garnki? Ja też nie. Dlatego proste przepisy są najlepsze. Mamy jeszcze kilka tygodni zanim pojawią się pyszne pomidorki dojrzałe na słońcu, więc trzeba szukać takich zamkniętych w słoiku. Do mojej szakszuki wystarczy dobrej jakości passata. No i jednak fajnie do smaku wkroić kilka dobrych „niesezonowych” pomidorków. Ja lubię na przykład daktylowe lub perle, mają najwięcej smaku poza sezonem.

Składniki dla 2 osób

  • łyżeczka oliwy
  • 300-400 ml dobrej jakości passaty np. Mutti
  • dwa ząbki czosnku
  • szalotka
  • ½ papryczki chili
  • 4 jajka
  • dodatki, które macie w lodówce – oliwki, kapary, karczochy, papryka, cukinia
  • zioła, które macie na parapecie

Na rozgrzaną patelnię wlewamy małą ilość oliwy/oleju. Każdy wedle upodobań, ja lubię z oliwek, mimo, że do smażenia są lepsze oliwy. Przesmażam nieco czosnek i szalotkę, jak mówią Francuzi, niech cebula się spoci, czyli stanie się taka szklista. Zaraz potem wlewam passatę, którą tylko troszkę rozcieńczam z wodą w proporcjach max  ¼ wody, ¾ passaty. Do tego wrzucamy pokrojone w ćwiartki małe pomidorki, połowę papryczki chili, przy czym część pestek wyciągam. Ma być pikantnie, ale nie żeby ciekły nam łzy po policzkach i pot spływał z pleców. Po kilu minutach dodajecie wszystko co lodówka Wam podpowie – ja uwielbiam karczochy, jabłuszka kaparowe i oliwki. Na koniec wbijamy jaja i ważne nie zmniejszamy specjalnie ognia. W jajach musi ściąć nam się białko, ale żółtko musi pozostać cudownie płynne. Najlepiej szpatułką lub trzonkiem noża robić esy floresy między jajami, żeby dobrze ścięły nam się białka’ a żółtka już nie zdążyły.

Przed podaniem, wedle upodobań, posypać ziołami lub nie. Ja uwielbiam posypaną kolendrą, albo bazylią, albo kolendrą i bazylią.

Jest pysznie i szybko. Jeszcze nie do końca jesteście dobudzeni, a szakszuka już na Was czeka 🙂

Być może zainteresuje Cię też...

Dodaj komentarz