Jakież to cudowne, że coraz lepiej rozumiemy, że jedzenie sezonowe jest najlepsze. Nie musimy jest truskawek przez cały, ale w czerwcu koniecznie. Teraz mamy jesień, a jesień ma to do siebie, że to końcówka sezonu na pomidory i sezon na takie warzywa jak cukinie i bakłażany. Oczywiście nie dam Wam gwarancji, że te z marketu widziały kiedyś prawdziwe słońce, ale na pewno jest spore prawdopodobieństwo znalezienia w warzywniakach prawdziwych, smacznych warzyw na moje ukochane jesienne danie.
Trudno mi podać dokładne proporcje, bo nigdy takich nie przestrzegałam. Zawsze robię ratatouille „na oko”, więc nie przywiązujcie się zbytnio do proporcji i dorzućcie to co lubicie najbardziej.
SKŁADNIKI
2 kg pomidorów
2 średniej wielkości cukinie
1 spory lub 2 małe bakłażany / oberżyny
4-5 kolorowych papryk
5 ząbków czosnku
3-4 szalotki
3 łyżki oliwy z oliwek
Tymianek
Sól i pieprz do smaku
Czosnek przeciskam przez wyciskarkę. Nie musimy go obierać. Wystarczy ząbek włożyć wraz z łupinką do wyciskarki i z trochę większą siłą nacisnąć. Tylko uwaga, jeśli czosnku nie obieramy, uważajmy bo strzela wtedy z wyciskarki ze wzmożoną siłą. Właśnie eksplodował mi w twarz, stąd ostrzegam, bo twarz pachnąca czosnkiem nie będzie najlepsza na wieczór przy świecach na przykład 😉 A ratatouille nadaję się na co dzień i na wieczór przy świecach.
Szalotkę kroimy w kostkę. Wrzucamy razem z czosnkiem na rozgrzany olej w sporym garnku. Kiedy czosnek zacznie się złocić a szalotka zmięknie dorzucamy pomidory. Najlepiej je obrać ze skórki i pozbyć się gniazd nasiennych, przynajmniej tych największych. Pomidory można sparzyć we wrzątku, żeby je obrać lub zastosować specjalny nożyk. Grunt, żeby były dojrzałe. Kiedy pomidory zaczną się rozpadać dodaję całą resztę, czyli umytą i pociętą w kostkę cukinię, obranego ze skórki bakłażana i papryki pokrojone w kostkę, oczywiście również pozbawione gniazd nasiennych.
Posypuję tymiankiem. Może być świeży lub suszony. Najważniejsze, żeby był dobrze obrany, żeby nam później jakieś gałązki nie plątały się w naszym cudownym daniu. Można dodać, według własnego uznania również inne zioła. Dosmaczamy solą i zostawiamy na małym ogniu, aż wszystko cudownie zmięknie.
Takie ratatouille jest doskonałe samo lub z pieczywem lub z jajkiem sadzonym lub jako dodatek do mięs. Ja również używam jako baza do szakszuki. Dodaję papryczkę chilli, jajka i przy podaniu posypuję kolendrą. Jest doskonałe. To ja biegnę spróbować jak wyszło.
Życzę Wam smacznego
Jo
Spodobał Ci się ten wpis? Będzie mi bardzo miło jeśli go udostępnisz i polubisz na Facebooku.