Gin i bergamotka – najlepszy drink ever

Rok temu, w sezonie letnim, spędzając wakacje w Warszawie, szukałam cudownych miejsc na świeżym powietrzu. Odkryłam wtedy Puro Hotel, który ma co najmniej dwa fantastyczne miejsca – taras na ostatnim piętrze z fantastycznym barem, ale to na odrębny post, oraz restaurację z ogródkiem na parterze. Tak jak wszystkie hotele z tej sieci, tak i ten Warszawski jest bardzo przyjemny, z przemyślaną przestrzenią i pysznymi barem oraz restauracją.

No więc dokładnie rok temu, podczas improwizowanej kolacji w Puro, czekając na pyszne szparagi z jajkiem poché, zamówiłam drink na bazie ginu. Nazwy nie pamiętam, ale nazwijmy go roboczo Magari, tak jak nazywa się restauracja w Puro. To nie jest słabiutki drink do sączenia przez cały wieczór. Jest mocny. Ale jest taki pyszny, że od czasu do czasu to chyba można 😉

SKŁADNIKI

100 ml dobrego ginu (Bombay Saphire lub inny)

5 ml likieru z bergamotki Italicus

Sok z 1/4 limonki

Skórka z limonki

Do szerokiego kieliszka na nóżce do short drinków wlewamy po kolei wszystkie płynne składniki. Następnie specjalnym, albo zwyczajnym nożykiem zdzieramy skórkę z limonki. Dodajemy lód. Mieszamy. Siadamy w wygodnym, przyjemnym miejscu i myślimy o samych przyjemnościach.

Nie są to tanie alkohole, ale … Italicusa używacie na prawdę tylko, żeby dosmaczyć gin, więc wystarczy Wam na bardzo długo. No a gin, czasem możecie kupić lepszy, a czasem ciut tańszy.

Italicusa kupuję w sklepie Smaczna Jama na Bruna. Mają też sklep wysyłkowy.

Wasze zdrowie Kochani!!!

Jo

Ps. Spodobał Ci się ten post? Podziel się nim ze znajomymi. Może też mają ochotę na coś pysznego 😉

Być może zainteresuje Cię też...

Dodaj komentarz