Jak przedłużyć święta – plan w 3 krokach

Jedni strasznie żałują, że święta już się kończyły , inni są szczęśliwi, że mogą się już wyrwać domowych pieleszy nawet do pracy. Dla obu tych grup chciałam zaproponować fajny plan, bo niby jeszcze świątecznie, ale bez objadania się i poza domem. Któż nie lubi światełek jak jest ciemno i ciepłych, rozgrzewających napoi, kiedy na zewnątrz chłód, a nawet mróz. I o tym poniżej.

WILANÓW – KRÓLEWSKI OGRÓD ŚWIATŁA

Jeśli jeszcze ktoś nie był w tym roku, a jeśli ktoś w ogóle nie był to musowo powinien odwiedzić to miejsce. Królewski ogród światła aranżowany co roku w ogrodach Pałacu w Wilanowie, co rok zaskakuje nas nowymi pomysłami. Co rok jest inaczej, ciekawiej, piękniej. Tę przyjemność musicie zaplanować, bo bilet należy kupić wcześniej przez internet na daną godzinę. Uwaga! Na weekend kupcie bilety z co najmniej 1-2 dniowym wyprzedzeniem. W tym samym dniu trudno coś upolować. Bilet normalny kosztuje 15 zł, a ulgowy 5 zł. Dzieci do lat 7 wchodzą bezpłatnie.

Każde zwiedzanie ogrodu rozpoczyna się od mappingu na pałacu. Sugeruję jednak odpuścić sobie mapping, albo obejrzeć tylko częściowo, albo zostać na kolejny, bo w czasie mappingu ogród światła jest prawie pusty. Jeśli chcecie mieć piękne zdjęcia przy tych cudownych tunelach świetlnych, altankach, w zmieniających kolory absolutnie przepięknych kwiatach, podczas mappingu będziecie spokojnie mogli podziwiać te cuda bez dziesiątek innych zwiedzających. Ogród cieszy się ogromnym powodzeniem więc nie łatwo zwiedzać go w tak komfortowych warunkach.

Jeśli zwiedzanie trochę Was wychłodzi, polecam gorące herbatki zimowe lub grzane wino w Kuźni Kulturalnej tuż obok. Mają też pyszny, bigos, pierogi, pajdy chleba ze smalcem czy oscypki z żurawiną. Polecam!

PIJANA WIŚNIA

O ile do Wilanowa to jeszcze można pojechać samochodem, choć odradzam, bo ciężko tam zaparkować, to do centrum koniecznie wybierzcie się komunikacją miejską. Trudno teraz, kiedy restauracje nie działają pisać jakieś recenzje, ale jest jedno miejsce, które koniecznie musicie odwiedzić. Jest piękne, magiczne, prawdziwe. Raczej nie karmi, ale poi, a wręcz upaja 🙂 Koncept przyjechał do nas prosto z Ukrainy. Pijana wiśnia zaprasza nas już z zewnątrz piękną elewacją i krótkim „menu”. To bar serwujący wyłącznie wiśniówkę w dwóch wydaniach – klasycznie z butelki oraz podgrzaną. Do kubeczka w wiśniówką – zimną i ciepłą – fantastyczna obsługa dorzuca obłędne wiśnie z likieru, które po wypiciu możecie wyjeść. Wiśniówka jest raczej słodka, aromatyczna, a dla mnie absolutnym hitem są wisienki na dnie. Możecie kupić też kubeczek samych tych pysznych wiśni. Nie polecam Wam tylko czekoladek, w których spodziewałam się wiśni w likierze. Zamiast wiśni znajdziecie w nich białą, słodką masę.

Pijana Wiśnia ma też obłędne, stylowe wnętrze. Piękny wiśniowy szklany sufit i ciemne, genialnie oświetlone półki z wiśnióweczką wszędzie wokół. W menu 2 pozycje – wiśniówka na ciepło i wiśniówka na zimno. Obie pozycje w dwóch różnych objętościach. Ostrzegam, że mały kubek nie wystarcza do Placu Zamkowego 😉

Pijane wiśnie upoją Was też w Krakowie i we Wrocławiu. W Warszawie znajdziecie ją przy Nowym Świecie na odcinku między Chmielną i Warecką, po lewej stronie idąc w kierunku Krakowskiego Przedmieścia. Zaopatrzcie się w kubeczek tego ukraińskiego eliksiru i możecie ruszać dalej w drogę, do punktu nr trzy moich trzech kroków.

KRÓLEWSKI TRAKT

Jaka piękna jest Warszawa. A Królewski Trakt jest szczególnie piękny o tej porze roku. Polecam Wam gorąco spacer, oczywiście jeśli chcecie uniknąć tłumów lepiej zrobić go w tygodniu, ale spacerowałam tam 1 stycznia po południu i było na prawdę spokojnie. W Święto Trzech Króli już było tłumnie. Natomiast iluminacje trzeba zobaczyć i zatrzymać się w ciągniętym przez konie wagonie tramwajowym przed PANem, oraz koniecznie przed Bristolem, gdzie zorganizowano piękny tunel i minilabirynt. Przed samym wejściem o tej porze roku spotkacie dwie sylwetki wyjęte prosto z baletu Dziadek do orzechów. Zamek Królewski z mappingiem na fasadzie wraz z przepiękna choinką prezentują się fantastycznie. Nie będziecie mogli powstrzymać się przed zdjęciami. Warto też zobaczyć rynek starego miasta, gdzie stoi kolejna piękna choinka, nie ma wprawdzie w tym roku lodowiska, ale jest kolejna urocza błękitna iluminacja urzekająca najmłodszych, którzy śmigają między błękitnymi światełkami przypominającymi strumienie wody. Prawdopodobnie iluminacje będzie można oglądać do pierwszych dni lutego, a Królewski Ogród Światłą aż do końca lutego.

Miłej wycieczki i degustacji

Jo

Być może zainteresuje Cię też...

Dodaj komentarz